Kolejny doskonały serial z Amazon.
Czuję, że to natarcie na coraz miej drapieżnych Netflix i HBO.
Poetyka serialu mocno zblizona do Pozostawieni https://www.filmweb.pl/serial/Pozostawieni-2014-684445
Zakręcenie zblizone do Legionu niemnniej w innej oprawie, z inego punktu widzenie (POV). Wysmakowane kadry, powolna akcja, pozornie proste historyjki.Doskonała oprawa muzyczna
Bardzo polecam
Na zachodzie Amazon może konkurowac z innymi platformami, ale w Polsce Amazona mało kto subskrybuje. Większość nawet nie wie, że taka platforma istnieje. Co widać nawet po nikłej popularności ich seriali na Filmwebie.
Przepiękne zdjęcia, doskonale dobrana muzyka, uczta dla zmysłów. Dla mnie tez bardzo podobne w klimacie do The Leftovers.
Nie wiem jak to wygląda obecnie, ale rok czy dwa temu w USA Amazon był największą platformą streemingową. Dla porównania, netflix był chyba trzykrotnie mniejszy. Natomiast problemem w Polsce jest to, że Amazon nigdy tak do końca nie zainaugurował. I zgodnie z przyjętą strategią biznesową, nieprędko to się zmieni.
Każdy kto ma abonament w pewnej sieci komórkowej na literę P (tej młodszej z dwóch), może sobie Amazona włączyć na pół roku za free... nie znam się na abonamentach komórkowych, nigdy żadnego nie miałem i niemal dwie dekady jadąc na prepaidzie. Ale to chyba będzie, z rodzinami, kilka milionów osób? Ludzie po prostu NIE WIEDZĄ, lub co smutniejsze, NIE UMIEJĄ włączyć ;)
Właśnie tak samo byłoby z abonamentem u moich rodziców - też nie wiedzieli co to w ogóle jest i nawet nie umieliby tego aktywować. Ja im to objaśniłem i przy okazji sam też korzystam z ich przez 6 miesięcy :D brawo Plej!
Odkąd Amazon Prime jest w Play za darmo na 6 m-cy to liczba subskrybentów sporo skoczyła. Ja sam zostanę pomimo, że rzadko używam.
Ponieważ trailer mnie mocno zaintrygował, a i Leftovers bardzo lubię krótkie pytanko - kolejne odcinki są fabularnym ciągiem, czy to samodzielne epizody?
Porównanie do "Pozostawionych" jak najbardziej zasadne, a sam klimat nawet jeszcze pogłębiony.
Choć na muzykę nie można tu narzekać, to mimo to w wielu scenach mi jej trochę brakowało, choć to by się pewnie sprowadziło do tego, że praktycznie przez cały czas widziałbym tu choćby delikatny podkład :) Czasem po prostu cisza towarzysząca dialogom za bardzo przeszywała.
Powiedziałbym też, że momentami można odczuć klimat "Czarnego lustra", czy "Amazing stories" i ogólnie mam wrażenie, że można już dostrzec powiem schemat, co w przypadku tego serialu na minus jeszcze nie działa, ale już kolejny jeden czy drugi określił bym ewidentnym powielaniem.
Chciałbym tu nieco stanąć w obronie Netflixa, bo starają się w mojej ocenie jak mogą, choć faktycznie, nie udało im się jeszcze skorelować nieustannego molestowania widza korowodem dewiantów i czarnych z byciem chędożeniem przez tychże w realu podczas trwania projekcji. Bądźmy jednak dobrej myśli, bo to jednak już jest kwestia najbliższej przyszłości.
Zaitrygowałeś mnie tym "chędożeniem przez dewiantow" (nieustannym!) - dawaj tytuł - musze to zobaczyć, koniecznie!
:-) Wchodź po kolei na fora poszczególnych seriali Netflixa i szukaj prawackich komentarzy. Jak będą liczne , negatywne i w tonie przestrogi - w przeciwieństwie do lewackich, równie licznych ale pełnych laudacji i zachęt - wtedy oglądaj śmiało, a wychędożą Ci mózg na drugą stronę, aż w formie kisielu wypłynie uszami... ;-)
Bardzo dziękuje za tak szeroko zakrojoną metodologie wyłuskiwania, żródeł inspiracji wypoczynkowej, której to nieomieszkam wykorzystać w wolnej chwili pomiędzy innym barłożeniami. Pozdrawiam.
Jak to dobrze, że nie jestem sam w odbiorze tego serialu i skojarzeniu z the Leftovers... Trafiłem na niego przypadkiem i mnie wciągnęło... w pętlę :-)
Nie mam skojarzeń z Pozostawionymi. Zupełnie inne realia - lata 80. XX wieku, takaż technologia, nie licząc Pętli i wynalazków z nią związanych, zaś ludzie żyją jakby w oderwaniu od świata, w takim świecie pomniejszonym, ograniczonym tylko do okolic Pętli. Coś jak miasteczko Wayward Pines. Jakby zostali wyrwani z czasu i przestrzeni, i zaklęci w takiej namiastce społecznej, żyjący w cieniu Pętli i poddawani mniej lub bardziej przypadkowemu oddziaływaniu. Tutaj nie ma postawionych problemów socjologicznych, jak w The Leftovers. Motywy dotyczą ludzkich pragnień i marzeń, często dość przyziemnych. Jest to bardzo klimatyczny serial, jakby lekko liryczny, ale wyzuty z dynamiki i akcji, na rzecz melancholii i nostalgii. Inną ma też konstrukcję, bo choć odcinki splatają się ze sobą, to każdy ma inny motyw przewodni i mógłby być oddzielną całością. Ja nie stawiam takich prostych porównań, że skoro coś jest klimatyczne i spokojne, to znaczy, że jest podobne do czegoś innego klimatycznego i spokojnego. Serial The Leftovers to zupełnie inna bajka.
Mom zdaniem to co napisałaś(eś) własnie te seriale przybliża. :)
Skojarzenia to nie jest prostolinijny proces. To raczej emocje, klimat - których tych nie dostrzegasz. Ja w twojej wypowiedzi nie mogę zorientować się, o którym serialu piszesz w którym miejscu
No dobrze, gdy pisałem o latach 80. to miałem na myśli The Leftovers... Zaraz...
Zaciekawił mnie ten serial, ale szczerze mówiąc te porównania do 'The Leftovers' dają mi trochę do myślenia... Zmęczyłem jeden sezon tego serialu, i to nieustanne, sztuczne, pompatyczne eksponowanie żałoby w amerykańskim stylu było nie do przetrwania dla mnie.
Ha, miałam dokładnie tak samo z The Leftovers. Dwa razy robiłam podejście do tego serialu, bo wiele osób go chwali, a ja po prostu się wynudziłam. Pierwszy odcinek to na dwie raty oglądałam, potem włączył się kolejny - zupełnie inne klimaty i historia, zaintrygowało mnie, tyle pytań, czemu drugi odcinek nie jest kontynuacją historii z pierwszego... po czym okazało się, że włączył się pierwszy odcinek drugiej serii ;)
Co do Tales from the Loop - bardzo brakowało mi takiej właśnie opowieści. Choć odcinek 3 i chyba 5 (Control) uważam za najsłabsze, to odcinki o przemijaniu i odchodzeniu uważam za perełki. A tak zupełnie z innej beczki to TftL wynagrodziło mi potworny zawód nowymi Amazing Stories.
To niezła pomyłka z tym 'The Leftovers', może tak trzeba oglądać ten serial, aby coś się działo;) Mam kilka odcinków ''Opowieści z Pętli'' za sobą i niestety, ale nie podszedł mi kompletnie.
well, wymęczyłam - i to dosłownie, cierpiąc niewyobrażalne męki - chyba z sześć odcinków The Leftovers i mogę stanowczo powiedzieć nie. Jak mnie to ma zachwycać, skoro nie zachwyca...
myślę, że porównania TftL do Leftovers są głównie przez podobną, acz cudowną muzykę ilustracyjną, skomponowaną w obydwu przypadkach przez Phillipa Glassa. Klimat moim zdaniem jest natomiast zgoła inny w tych serialach.
Muzykę do Leftovers napisał Max Richter. A do TftL Paul Leonard-Morgan oraz Glass. A Klimat jest różny :)
o kurczę, ale dałem ciała... :-) Przyznaję bez bicia że obydwaj "minimaliści" zawsze mi się mylili, ale byłem przekonany że do Leftovers muzykę też napisał Glass, zwłaszcza, że moim zdaniem jest bardzo podobna do muzyki z TftL. No ale może tak jest ze wszystkimi współczesnymi minimalistami tworzącymi ilustracyjną muzykę filmową / serialową ;-) Dzięki za sprostowanie!
To ja cie dziękuje za Glass'a - nie znałęm go. Jjest doskonały i faktycznie słychać Galssa u Maxa :)
Z przykrością stwierdzam że serial jest bardzo słaby, właściwie nic się w nim nie dzieje i nie wiem kto mógł to coś zakwalifikować do sci fi. Bardziej jest to thriller choć też mizerny, spodziewałem się czegoś innego a to kolejny klon Dark.
Rozumiem że film https://www.filmweb.pl/film/Solaris-1971-32140 tez został błędne zakwalifikowany - coż idzie NOWA ZMIANA - trzeba będzie interweniować :) gdzie należy. Co do Dark, który też cenie - to bym tego nie porównywał - bo Dark to produkt komercyjny ale zgłoś to w filmweb - może dopiszą dreszczowiec :) do Pętli