"rączki, rączki, Hans..."
albo
"ależ pan jest naiwny, Reil..."
i wszystko na ten temat :)
"... Ty szmato, ty szczurze ..." , "... Nie mogę patrzeć na bitego człowieka. Nie mogę, jeżeli bije ktoś inny ..."
nie wiem z jakiej części...nie wiem czy w ogóle...ale najlepsze wg mnie.....ja nigdy nie przegrywam ostatniej bitwy...
Mnie najlepiej utkwił w pamięci i rozbawił tekst : " ba, Hans, na szczęscie my Obaj jesteśmy dyskretni..." (mogłem ciut przekręcić)
Poza tym świetny aktor, jako Jagiełło niemożiwy, ale najbardziej chyba jako Warszawiak z Bazy ludzi umarłych. Wg mnie to mistrzowska rola. Scena jak załatwiali pogrzeb Apostołowi mrozi krew i stawia na sztorc włosy nie tylko na głowie
To był tekst Brunnera zdaje się z Wołlejką - Wołlejko - "gdybym był niedyskretny zapytałbym skąd pan ma na 5-markowe cygara...tak się to jakoś zaczynało. Genialny tekst, też jeden z moich ulubionych
Brunner alkohol i kobiety wyczuwa na kilometr. Ręce, ręce, ręce, Kloss! Karewicz to jeden z moich ukochanych polskich aktorów, nawet z najmniejszej rólki potrafi zrobić perełkę!
Mało kto pamięta, iż postać Brunnera pojawia się zaledwie w pięciu odcinkach serialu "Stawka większa niż życie" (na ogólną liczbę osiemnastu odcinków). A mimo to wkrótce po pierwszej emisji zaczęto dość powszechnie postrzegać tę postać jako niemal dorównującą Hansowi Klossowi pod względem znaczenia.
Czemu to przypisać? Czy temu, że rola była wyjątkowo dobrze napisana i często wypowiadała pamiętne kwestie cytowane powyżej? Być może.
Ale być może po prostu aktor Emil Karewicz dysponował czymś trudno uchwytnym - takim rodzajem ekranowej charyzmy?