Co film ze Stillerem, to i ten drugi musi się pojawić... nie żebym miała coś przeciwko, bo lubię ich
obu, ale Wilson jest nieomal obowiązkowy, chociażby miał zagrać tylko tyci epizodzik (np: Poznaj
moich rodziców).
Oni zawsze grają razem dlatego ze Owen Wilson i Ben Stiller to dwaj najlepsi kumple i po prostu uwielbiają ze sobą współpracować zresztą bardzo dobrze widać to na ekranie.
taka karma hihi :D
a poza tym mam wrażenie, że Wilson to taka troche oferma i jakby mu Stiller nie załatwił epizodziku to by chłopina marnie skończył:)
Fajnie że grają razem w filmach - obydwóch bardzo lubię i wszystkie filmy z ich udziałem. "Noc w muzeum", "Zoolander", "Poznaj naszą rodzinkę", "Starksy and Hutch", "Genialny klan" itp. :)
No coś w tym jest, aż się zdziwiłem że nie zobaczyłem Owena w "Sekretnym życiu W.M.", ale chyba nawet Stiller nie widział tam dla niego roli. Btw. tym filmem pokazał, że potrafi grać nie tylko role czysto komediowe.
Wydaje mi sie, ze wszyscy aktorzy komediowi potrafia zagrac role dramatyczne - dobrym przykladem jest Steve Carell, ktory od razu zgarnal nominacje do Oscara za swoja role dramatyczna, a w komedii wrecz niedostrzegalny. Wiekszosc aktorow twierdzi, ze o wiele trudniej jest zagrac w komedii niz poplakac sie w filmie, stad nie rozumiem dlaczego komedie sa takie niedoceniane przy nominacjach. Zreszta Owen Wilson tez potrafi grac w dramatach.