Jeśli czarni nie będą grać niewolników, a nikt nie będzie się do nich zwracać,, per nigga'' to czy to będzie tolerancja czy zakłamywanie historii?
Filmy to nie jest historia, przypominam. Jak chcesz historii to poczytaj podręczniki a nie szukasz prawdy historycznej w filmach.
Nie musi być i nigdy nie będzie ale po prostu lepiej się ogląda gdy film próbuje przekazać jakąkolwiek prawdę.
prawda to istnienie niewolnictwa a nie fakt jaki kolor skóry ma aktor odgrywający jakąś rolę. rasizm przestanie istnieć jeśli kolor skóry będzie dla ludzi przezroczysty
Zgadzam się, nie ma miejsca na rasizm w filmie, dlatego też ten film nie powinien istnieć, bo ten film jest ewidentnie rasistowski, wszyscy aktorzy to murzyni! Jest to dyskryminacja rasowa i nie powinniśmy się na to godzić!
A może ten film to taka forma rozprawienie się z historią. Taki świat alternatywny, w którym rasizm istnieje, ale czarni się nie dali.
Podoba mi się taki świat, historia naszego, nigdy nie powinna się wydarzyć.
W pełni się zgadzam że to rasistowski film. Nie mam nic do czarnych. Nie mam nawet nic do tego że w tym filmie czarni to większość obsady. Ale to że biali tu to albo statyści, albo grają role drugoplanowe, gdzie są przedstawieni jako tchórzliwe patałachy to jest mega rasistowskie i na pewno nie jest krokiem w asymilacji obu ras.
Sam się zapoznaj z historią - akurat większość kowbojów to byli czarnoskórzy, rdzenni amerykanie, meksykanie czy nie mówiący po angielsku imigranci. Może garstka to byli biali amerykanie.
A postacie z tego filmu to akurat są istniejące historyczne postacie - choć sama historia to fikcja.
Wszędzie wypisujesz te brednie. Czarnoskórzy kowboje byli dopiero od XIX wieku, gdy byli niewolnicy musieli się czymś zająć, a że mieli doświadczenie w przeganianiu bydła to tym się zajęli. Z resztą to nie było jakieś super prestiżowe zajęcie. Co do ilości, to czarny kowbojów w XIX wieku było maksymalnie do 25%, reszta to inne kolory, z których i tak najwięcej było białych. Więc jeśli film pokazuje praktycznie samych czarnych kowbojów to zakłamuje tło historyczne. Bo gdzie mamy pozostałe kolory skóry?
nie ma czegos takiego jak czarnoskory , rdzenny amerykanin , jacy imigranci nie mowiacy po angielsku ?? Facet nie czytaj google wiecej!!!
o czym ty bredzisz, człowieku?
https://pl.wikipedia.org/wiki/Tubylczy_Amerykanie - patrz, jednak istnieją
I gdzie na tej twojej wikipedii jest napisane , ze murzyni byli rdzennymi mieszkancami ameryki???
historia nie istnieje, chyba że w naszych głowach, więc w sumie każdy ją zakłamuje
Czarnoskórzy kowboje stanowili dużą ich dużą część, po wojnie secesyjnej dużo byłych niewolników znalazło tam zatrudnienie. Ogólnie, to że westerny dzieją się w większości po wojnie secesyjnej gdzie niewolnictwo było jednym z powodów wojny, więc już na logikę, czarnoskórzy kowboje nie powinni nikomu przeszkadzać. Więc nie wiem z czym problem.
A właściwie to wiem, największe okres westernów przypadał na okres gdzie czarnoskórych aktorów niezbyt chętnie zachęcano do grania w nich, więc się wytworzył
sama prawda. Niestety ból dupy niektórym przeszkadza myśleć o takich niuansach .
Sama prawda . niestety niektórym ból dupy nie pozwala myśleć o takich niuansach.
Westerny z czarnoskórymi aktorami w rolach głównych kręcili już dawno temu, jak choćby Silverado, Płonące siodła, Bez przebaczenia (o Django już nie wspomnę), tylko wtedy nikt nie pier.olił o zakłamywaniu. Ludzie byli chyba bardziej tolerancyjni, albo po prostu mądrzejsi.
Najlepszy był jeden mądry inaczej, który pod którąś z części Transformersów, gdzie rycerzami Okrągłego Stołu króla Artura były wielgaśne roboty, pisał, że Murzyn mu tam przeszkadzał, bo to niezgodne z prawdą historyczną, bo w średniowiecznej Anglii nie było Murzynów. Boki zrywać.
Nie po prostu już rzygać sie chce jak każdy następny film czy serial musi być zgodny z lewicowa poprawnością polityczna ileż można.
Zaklamywanie historii,ot to to to co wyjales mi z mysli,ogolnie to co sie dzieje jest zalosne
Ale już pomijając kwestie historyczne, czy rasowe. Ten film jest przede wszystkim, po prostu głupi.
To nie jest zakłamywanie historii, lecz fantazja twórców, którzy taką konwencję, lekko parodystyczną, przyjęli. Wyszło nieźle.
To nie jest zakłamywanie historii - w filmie wykorzystano prawdziwe postacie historyczne. To sama historia to fikcja.
Wow jak widzę komentarz takiego specjalisty jak Ty to wchodzę odpowiedzieć. Ty jesteś widzę specjalistą wyjątkowym, który film zupełnie zgodny z rzeczywistością jak "Armia umarłych" ocenia na 7 . Widać zupełnie nie zrozumiałeś tego filmu, nie przeczytałeś co ma na celu ten film a w dodatku piszesz komentarz nie mając żadnej wiedzy. Bo gdybyś miał jakąkolwiek wiedzę to wiedziałbyś że w XIX wieku co 3 kowboj miał czarną lub ciemną skórę. Więcej czytaj mniej komentuj :)
napisał dumny europejczyk, z lekkim bólem dupy, że musi za karę mieszkać w kraju, w którym niewolnictwo to chleb powszedni do dziś :)
Po wojnie secesyjnej czarnoskórzy dołączali niekiedy do różnych bandziorów, pomagali przy wypasie bydła, nie jako niewolnicy, ale pracownicy drugiej kategorii, że tak powiem. Nosili broń, normalnie byli ubrani, z tym, że traktowano ich inaczej, nie jak równych sobie, chociaż były i wyjątki. Polecam western Na południe od Brazos. Chyba najlepiej zrobiony western jaki widziałem. Wszystko tam jest mega naturalne, pot pod pachami, zakurzone, brudne ubrania, warunki życia, zepsute zęby. Polecam. Książkę również.
Wystarczy że w każdym jedynym filmie grają tłustych sędziów, komenadtów czy lekarzy w ramach rekompensaty
Nie będzie żadnego zakłamywania historii. To jest tylko film, a historie masz w książkach i nikt jej już nie zmieni, choćby kręcili po 10 takich westernów rocznie. Takie filmy trzeba traktować po prostu jako np. parodie gatunku, pewną wizję reżysera i scenarzystów, z przymróżeniem oka. Nie wiem dlaczego w latach 20 XXI wieku, ktoś jeszcze tego nie wie i traktuje to tak śmiertelnie poważnie i obrażony mówi o zakłamywaniu historii skoro film to głównie rozrywka i tu można wszystko pokazać, po to powstało kino.
Za IMDB: Nat Love, Mary Fields, Rufus Buck, Cherokee Bill, Bill Pickett, Jim Beckworth and Bass Reeves are all real historical figures of the old west. To, że my mamy zakłamany obraz rzeczywistości o Dzikim Zachodzie, nie znaczy, że mamy się tym chwalić i przekazywać dalej.
W dzisiejszych czasach źle używane jest słowo "tolerancja". To słowo określa swojego rodzaju przedział, zbiór. NA PEWNO nie służy do propagowania patologii-chociażby nadmuchane LGBT. Jeżeli ktoś "oficjalnie" używa słowa tolerancja, to znak, że jest tam wprowadzana patologia. Kiedyś to słowo miało znaczenie, dziś jest tylko hasłem propagandowym, coś jak w stylu "rasizmu". To hasło również "oficjalnie" jest hasłem propagandowym.