Jeden z moich ulubionych filmów Allena. Gdybym miał zrobić ranking najlepszych jego dzieł, to "Złote czasy radia" z pewnością by się znalazło w TOP 10, a nawet i TOP 5. Wspaniały film ukazujący radio jako cząstkę dzieciństwa Woody'ego Allena oraz życie jednej kobiety od zera do bohatera. Do tego scena, w której ukazuje on kino niczym pałac - coś wielkiego! Inną świetna sceną, to końcówka z dziewczynką uwięzioną w studni. Rewelacyjnie nakręcona, rewelacyjnie z montowana, wręcz idealna! Szczerze to chciałbym nawet żyć w tamtej Ameryce i wychowywać się na radiu, mimo tego ataku na Pearl Harbor. Z chęcią wrócę do tego filmu jeszcze kilkanaście razy i będę go oglądał aż do śmierci. IMO sam Stanley Kubrick był fanem tego filmu. :)