Jeden z lepszych, toast
" Za piekne auta, kobiety i gości co ich dosiadają" ... "i za drogówke co sama pije, a innym nie da"
"Chcieć a nie chcieć to jest to samo. Nie chcieć znaczy chcieć – nie chcieć. Wiecie, kto to napisał? "
nie zatrzymał się na wezwanie, jeszcze w radiowóz nam przypier dolił, cały błotnik mamy do wyklepania:))))
albo:
a kto to jest? jak to kto szwagier?!....moze i szwagier ale nie mój.
albo:
z tym pijakiem jedziesz?? popatrz jak on jest ubrany kur waaa.
albo:
za tysiąc i pięćset dadzą radę:)
albo:
ile ku rwa? ku rwa tysiac:)
mozna bez końca wymieniac:DDD
Świetnych tekstów jest w tym filmie mnóstwo. Z tych co pamiętam:
"Nie chcę się drapać po nieswoich jajach, ale niejasna sprawa z tym autem"
"Pieniądze szczęścia nie dają, ale trzeba je mieć."
i Wiesiek do Januszewskiej, że ma jeszcze włosy miedzy zębami :)
Dla mnie tekst Edka Wąsa:
"Styś, nie pier.dol. Trza pomóc człowiekowi. " :) Edek Wąs wymiata w "Weselu" :)
Ten film można oglądać po raz setny, a i tak można znaleźć kolejny tekst, który zwala z nóg :D Moje odkrycie z ostatniego seansu:
"Wie pan, że jak bym był psem, to miałbym 9 lat?"- Notariusz
To było mniej więcej tak:
- Dobra, chodź pan robić pismo co anuluje, potem przyniosę pieniądze, pan wie, że mam
- no to pismo zrobię później, przecież pan wie, że umiem.
Edek Wąs wymiótł na całego
"Obiadki w domu ale z dymaniem na boku gorzej"
"Jebniemy kwasem"
"Podkład ze smalcu żem zrobił a i tak podubka i tak była na intensywnej terapii"
"Ku*rwa! Notariusz mi spierd*lił!"
Chciałem tylko dodać że aktorzy świetnie się wczuli w klimat filmu i odbywającego się takiego typowego wiejskiego wesela.
"Za taki przekręt?! Z trupem? To minimum 10 tysięcy!"
"Nic mi Mundziu nie musisz oddawać"
"Sam jak się obrobię chętnie zjem bigos"
"To nie prawda, że ten bigos był popsuty"
Jarzy Rogalski do Mariana Dziędziela "W wodzie to się ryby pie..olą" (odpowiedź na pytanie, czego się napije)
"Trza być w butach na weselu" - Dziędziel wraca na wesele po tym, jak w skrytce na pieniądze zastał buta zamiast pieniędzy
"Do wesela się zagoi" - Tamara Arciuch do Bartłomieja Topy po tym, jak zniszczyła łopatą samochód, który Topa dostał od Dziędziela za ożenek z Arciuch.