SAHARA to adptacja jednej z około tuzina powieści Cusslera o poszukiwaczu przygód Dirku Pittcie.W tytułowego bohatera wcielił się obdarzony dentystycznym uśmiechem i umięśnioną klatą Matthew McConaughey. Partnerują mu średnio atrakcyjna Penelope Cruz i autentycznie zabawny, pełny uroku Steve Zahn. Scenariusz jedździ na schematach, choć wszytkie wątki są sprawnie połączone. Mamy tu "legendarny" amerykański statek z furą złota oraz tajemniczy wirus plus wojnę domową.Dużo jak na 125 minut projekcji. Film ma szybkie tempo i kilka zabawnych scen.Nic poza tym. Do uroku kina przygodowego w stylu Stevena Spielberga obrazowi Eisenra bardzo daleko. Odtwórcy głównych ról (z wyjątkiem Zahna) nie zachwycają.Atrakcyjniejszy jest drugi plan - a tu mamy aktorskie tuzy: William H. Mancy oraz Delroy Lindo. Kilka efektownych strzelanin, solidni aktorzy na drugim planie i kilka śmiesznych momentów - to za mało na klasyczny, przygodowy film. Mam nadzieję, że jeśli powstanie kolejna adaptacja (na co się nie zanosi bo SAHARA kosztując 130 mln zarobiła "skromne" 55mln w USA) serii Cusslera będzie deczko lepsza. Można zobaczyć - choć raczej nie polecam.