Dziewczyna dźga mordercę maczetą, rozdrabnia tył jego głowy w jakiejś maszynie, przywiązuje go grubym łańcuchem do kamienia i wrzuca do jeziora. Chwilę potem denat wyskakuje z wody i atakuje uradowaną koleżankę. A ja daję 2/10 i wyłączam komputer. Koniec.
Zdaje się, że przy dziarskim jak na denata wynurzaniu się z wody, połamał pomost przy okazji. Żywa torpeda normalnie.
Chyba nie widziałeś wcześniejszych wersji filmu, bo co byśmy nie zrobili, jak zabili Jasona, to On i tak prędzej czy później powstanie, tak samo jest w Halloween z Michaelem.
Tylko że Myers nie umiera, cały czas żyje, a z drugiej strony Jason zginął już parę razy
Bo jason jest jakby niesmiertelny. Gdybys poczytal jego historie to bys nie pisal takich glupot.
A 2/10 to ci mozg dziala