Naprawde dobry film. Nie jest to raczej komedia "pełna gębą", w której co 2
sekundy byłby jakiś superśmieszny gag, ale film i tak jest zrobiony bardzo
zgrabnie, do elementów komediowych dodane są płynnie poważniejsze
sprawy,tak że wszystko ogląda się naprawdę z dużą przyjemnością.
Choć największy plus to, oczywiście, sam Peter O'Toole, który "kradnie"
cały film. No ale to że jest fenomenalny to w końcu nic nowego.
7/10 i plus za rewelacyjną i jakże prawdziwą kwestię :
"Damn you! I'm not an actor, I'm a movie star!"