Klasyczna "ghibliowa" kreska jak zawsze piękna i dopracowana, modele 3D wrzucane gdzieniegdzie przeszkadzają i mocno zaburzają estetykę filmu, historia jest słodko-pierdząca i naciągana, mimo to nie był to słaby seans, całkiem przyjemny nawet, ale bez szału
to chłopcy są. Po drugie, ładna bajeczka. Scenariusz bardzo przewidywalny dlatego zdecydowanie dla młodszych odbiorców.
Po trzecie: bardzo ładna grafika - Yuu jest prawie, z wglądu, idealną kopią Haku ( Spirited Away) więc podejrzewam , że pracowali tu może graficy ze studia Ghibli?
Po czwarte: już się nie wymądrzam...